18.04.2023, 10:08
Fenomenalny mecz mistrza PKO Ekstraklasy w 1/4 finału europejskich rozgrywkach - koniec wspaniałej przygody!
Piłkarscy wielbiciele z Polski do tego, że kluby z PKO Ekstraklasy z reguły wcześnie kończą swoją przygodę z europejskimi rozgrywkami zdążyli się już przyzwyczaić. Gigantyczną niespodzianką bez wątpienia jest więc to, iż mamy połowę kwietnia, a ekipa KKS Lecha Poznań do ostatnich sekund dwumeczu z ACF Fiorentiną toczyła bój o zakwalifikowanie się do półfinału rozgrywek europejskich. Poznański Lech w tym sezonie zaprezentował się niesamowicie i na pewno ciężko temu zaprzeczyć. Sportowi dziennikarze z całego kraju w społecznościowych mediach wrzucają dużo pozytywnych recenzji dotyczących gry mistrza polskiej ligi. Z całą pewnością awans do ćwierćfinału Conference League to spory sukces, jednak zawodnicy szkoleniowca Johna Van Der Brooma mieli nadzieję na zdecydowanie więcej. I rzeczywistość dowiodła, iż awans do 1/2 finału Ligi Konferencji Europy był całkowicie możliwy.
Lech Poznań nie uchodził za faworyta przed pierwszym meczem ćwierćfinałowym. Większość fachowców sportowych uważała, iż ekipa ACF Fiorentiny, która pochodzi z włoskiej ligi jest faworytem. W piłkarskich sympatykach z Polski tliła się jednak myśl, że mistrz Polski ma szansę zaskoczyć swoich rywali. Okazało się w rozrachunku końcowym, że w pierwszym spotkaniu ćwierćfinałowym ACF Fiorentina była dla mistrza polskiej ekstraklasy za silna. Na stadionie przy Bułgarskiej gracze z Florencji triumfowali rezultatem 4:1 i zdecydowanie przybliżyli się do awansu do półfinału. W obozach obu drużyn przed pojedynkiem rewanżowym można było wyczuć spokój. I między innymi dlatego dyspozycja Lecha z Poznania we Florencji była ogromnym zaskoczeniem dla kibiców gospodarzy. 20 minut przed końcem meczu mistrz polskiej ligi prowadził we Florencji z faworyzowaną Fiorentiną wynikiem trzy do zera. Ten wynik znaczył, że Poznaniacy mają szansę na awansowanie do 1/2 finału Ligi Konferencji Europy, ponieważ dojdzie do dodatkowego czasu gry. Niestety w końcówce tego pojedynku linia obrony KKS Lecha Poznań popełniła 2 poważne błędy, które skończyły się bramkami dla Fiorentiny. To ostatecznie pogrzebało szansę na zakwalifikowanie się dalej oraz walkę o wygraną w rozgrywkach LKE. Trzeba jednak przyznać to, że mistrz Polski pokazał się świetnie w trwającym obecnie sezonie pucharów europejskich. Bez wątpienia jest to nadzieja na to, iż z każdym nadchodzącym sezonem będzie coraz lepiej.
Zostaw komentarz
Brak kometarzy